Kompletując sprzęt do terapii jaki będzie użytkowany w naszym gabinecie trzeba zwrócić uwagę na kilka zagadnień. Bez wątpienia pierwszoplanowym zagadnieniem jest kwestia bezpieczeństwa dzieci i terapeutów korzystających ze sprzętu, przyrządów i wszelkiego rodzaju pomocy terapeutycznych. Praktyka wskazuje, że prawidłowo użytkowany sprzęt, bez problemu, może służyć w gabinecie przez kilka lat. Należy jednak mieć świadomość, że szczególnie w odniesieniu do przyrządów podwieszanych trzeba zachować wzmożoną czujność i na bieżąco kontrolować stan, szczególnie narażonych na zużycie,elementów konstrukcyjnych, to znaczy lin. Sprzęt się zużywa i jest to proces jak najbardziej naturalny. Obciążenia mechaniczne, zginanie, starzenie się materiałów czy wpływ czynników środowiskowych /światło, temperatura, wilgoć, promieniowanie UV, itp./ powodują, że materiały tracą barwy, stają się bardziej kruche, sztywnieją, odkształcają itd. O ile odbarwienie się piłki nie jest specjalnym problemem, o tyle przecierająca się linka uprzęży przy huśtawce może stanowić realne zagrożenie bezpieczeństwa.
Lina jest wytrzymała na rozciąganie ale wrażliwa na przetarcia...
Polipropylenowe liny, wykorzystywane przy produkcji sprzętu, mają wspólną cechę - wewnętrzny rdzeń i zewnętrzny oplot. Dopóki jeden, jak i drugi element nie jest uszkodzony - dopóty lina zachowuje pełną - wskazaną przez producenta wytrzymałość i wszystkie pozostałe parametry techniczne. Sprężystość, elastyczność czy rozciągliwość. Pierwszymi objawami zużycia liny mogą być ślady nadmiernego "mechacenia" /fot. 1/.
W zależności od typu użytej liny zjawisko to może mieć charakter normalnego /dopuszczalnego/ zjawiska eksploatacyjnego, lub być sygnałem, że z liną dzieje się "coś złego".
Powodem tego typu zmechacenia może być uszkodzenie mechaniczne - lina ociera o jakiś np. metalowy element okucia, uszkodzenie termiczne lub typowe "zmęczenie materiału" - czyli zwyczajne zużycie.
Lina w takim stanie nie grozi jeszcze zerwaniem, ale powinniśmy zainteresować się powodem powstania tego typu uszkodzeń. Często zdarza się, że banalne na pozór "zaciągnięcie" powstałe np. podczas rozwiązywania węzła przy pomocy końca nożyczek, z czasem może doprowadzić do tego typu uszkodzenia. Aby lina posiadała swoje parametry techniczne musimy o nią zadbać i obchodzić się z nią na tyle ostrożnie, aby nie dopuścić do nawet z pozoru niegroźnych uszkodzeń.
Jeśli nie zareagujemy na czas i pozwolimy aby uszkodzenie pogłębiało się, po jakimś czasie doprowadzimy do sytuacji, w której nastąpi zniszczenie oplotu /fot. 2/. Tak uszkodzona lina musi być bezwzględnie wymieniona na nową. Proszę mieć świadomość, że lina w takim stanie zachowuje mały ułamek swoich pierwotnych właściwości i z tego powodu stanowi realne zagrożenie dla naszych podopiecznych.
Warto również zaznaczyć, że w przypadku lin jak i wszystkich innych materiałów następuje zjawisko starzenia. Jest ono zależne od sposobu wykorzystania danego materiału w bezpośredni sposób wpływając na jego trwałość. Należy pamiętać, że po jakimś czasie / liczonym w latach/ liny stracą swoje właściwości i po prostu będą wymagały wymiany. Jeśli w tym czasie uchronimy je przed uszkodzeniami mechanicznymi, to znacznie wydłużymy czas ich użytkowania.
Tarcie - wróg stali...
Na pierwszy "rzut oka" wydawać by się mogło, że solidny, stalowy karabińczyk będzie służył nam w nieskończoność. Nic bardziej mylnego. Nawet ten element wykorzystywany do zawieszenia przyrządów terapeutycznych ulega zużyciu. Na zdjęciu obok przedstawiamy przykład, jak po czterech latach intensywnego użytkowania może zużyć się tego typu element.
Po lewej stronie widać karabińczyk fabrycznie nowy, po prawej wytarty, wypracowany karabińczyk tego samego typu. Różnicę widać gołym okiem. Stracił on ponad 50% swojej pierwotnej wytrzymałości i bez wątpienia powinien zostać wymieniony. Ze względu na to, że wykorzystywany był w "zawiesiu" stanowił istotny element decydujący o bezpieczeństwie dzieci podczas ćwiczeń.
Oczywiście, tempo zużywania /"wycierania się"/ tego typu elementów zależy bezpośrednio od intensywności ich wykorzystywania i będzie inne dla każdego z gabinetów. Nie bez znaczenia jest również typ użytych karabińczyków, jak i materiał, z którego zostały one wykonane /stal, aluminium itp./.
Do montażu zawiesi w stropie często wykorzystywane są tego typu nakrętki. Sami je również polecamy. Podobnie jak na zdjęciu powyżej po lewej stronie prezentowany jest element fabrycznie nowy, po prawej element z czteroletnim stażem. Pracował on w naszym gabinecie i był zamontowany w stropie jako podstawowy punkt zawieszenia sprzętu.
Po czterech latach intensywnej pracy musiał zostać wymieniony na nowy. Zużycie przekroczyło 70% i mogło być źródłem potencjalnego zagrożenia bezpieczeństwa.
Na uwagę zasługuje fakt, że prezentowana nakrętka współpracowała z karabińczykiem ze zdjęcia powyżej. Pomimo, że oba elementy wykonane są ze stali, stopień ich zużycia jest różny. Różne materiały, różna wytrzymałość, a co za tym idzie trwałość i żywotność.
Czas na wnioski...
Chcemy, aby po lekturze tego materiału mieli Państwo świadomość, że sprzęt do terapii SI, niezależnie gdzie został kupiony, nie jest dobrem danym raz na całe życie. Sprzęt się starzeje, zużywa. Trzeba po prostu zwracać uwagę na jego stan, aby w porę wyeliminować potencjalne źródła zagrożeń. Okresowa kontrola jest naszym obowiązkiem.
Czyszczenie i konserwacja
Kompletując wyposażenie gabinetu rzadko kiedy myślimy o tym aspekcie użytkowania sprzętu. Szczegółowe instrukcje dotyczące tych zagadnień powinny być zawarte na metkach lub w instrukcjach obsługi.
- wyroby skóropodobne - dedykowane preparaty do sztucznej skóry lub łagodny detergent
- plastikowe zabawki - łagodny detergent
- wyroby z gumy i silikonu - łagodny detergent, po wysuszeniu w przypadku konieczności - talk
- tkaniny - niezbyt silnie pachnące, antyalergiczne proszki lub płyny do prania /reszta zgodnie z zaleceniami producenta/
- liny, siatki, hamaki /z włókien syntetycznych/ - łagodny detergent
- lakierowane lub malowane wyroby z drewna - wilgotna ściereczka z odrobiną detergentu
Czego do czyszczenia używać nie wolno? Rozpuszczalników do farb /na przykład w celu usunięcia zabrudzeń po flamastrach lub długopisie/, acetonu, zmywacza do paznokci, agresywnych wybielaczy, preparatów do usuwania kamienia, kwasów i zasad oraz alkoholi itp. Agresywne chemicznie substancje mogą w nieodwracalny sposób zniszczyć pokrycia huśtawek, włókna tkanin czy farby i lakiery w przypadku wyrobów drewnianych. Chemikalia tego typu mogą nie być obojętne dla tworzyw sztucznych.
Jeśli chcecie Państwo zaoszczędzić sobie w przyszłości kłopotów warto podczas zakupów zwrócić uwagę na to czy:
- sakwy, worki, pufy posiadają zdejmowane pokrowce, które można samodzielnie prać lub zostały uszyte ze zmywalnych materiałów. Konieczność prania chemicznego nie jest pożądaną cechą.
- pokrycia huśtawek, platform, materacy itd. wykonane zostały z materiałów łatwo zmywalnych. Dzieci potrafią się zmoczyć, zapluć. Czyszczenie okresowe jak i codzienne jest w takich przypadkach zdecydowanie łatwiejsze.
- kołdry dociążające, woreczki gimnastyczne, pledy, kamizelki itp. wypełnione są materiałami mineralnymi a więc odpornymi na zmoczenie podczas prania. Konia z rzędem temu, kto powie jak uprać kołdrę gorczycową /z naturalnym ziarnem/ czy woreczek z grochem.
- piłki do suchego basenu mają technologiczną dziurkę. Konieczność wylania nawet drobiny wody z kilku tysięcy piłeczek, która dostała się do nich podczas mycia jest męczącym zadaniem dlatego wybierając piłeczki warto wybrać takie, które wspomnianego otworku nie posiadają
- "pluszaki", "miśki", poduszki, wałki, tunele, hamaki itp wymagają prania ręcznego czy mogą być prane mechanicznie. Przy dużej ilości tego typu przedmiotów pranie ręczne może być kłopotliwe
autor: Artur Tywonek